sobota, 16 lutego 2008

Wizy i nasze ministerstwo "obrony"

Właśnie chodziłem sobie po stronkach z wiadomościami (znajomi wiedzą, że tv nie posiadam) i trafiłem na onecie artykuły pt: "USA zniosą wizy dla 9 krajów, ale nie dla Polski" oraz "Postawiliśmy nasze systemy w stan najwyższej gotowości".
Gdy je przeczytałem, to nie wiedziałem czy śmiać się czy płakać:(
W jakim my kraju żyjemy? I sam sobie odpowiedziałem - marionetkowym. Toż to gorzej jak za "komuny"! Czemu?

Najpierw zacznę może od skomentowania drugiego linka.
Minister "obrony" RP stwierdził, że cyt "Postawiliśmy w najwyższej gotowości nasz system reagowania alarmowego. Sytuacja jest dynamiczna, nie wiemy jak zareagują Amerykanie, ale jesteśmy z nimi w stałym kontakcie. O wszystkim będziemy informować opinię publiczną, ale mogę zapewnić, że wszyscy Polacy mogą spać spokojnie".
Minister odniósł się tu do zestrzelenia przez USA ich satelity szpiegowskiego, który może spaść u nas, między Wawą a Terespolem. Ciekawe tylko, jeśli spadnie, co będziemy z tego mieli? Bo jak znam życie, to oddamy go chamerykańcom i jeszcze do tego dopłacimy - ale w tej kwestii oczywiście opinii publicznej już się nie poinformuje:(
O kwestii aresztowania i skazywania naszych wojaków poruszonej w dalszej części tego artykułu napiszę tylko tyle, że żołnierz w naszym wojsku ma wykonywać rozkazy bez szemrania w myśl ciągle obowiązującej zasady: "żołnierz rucha, kombinuje o kłopotach nie melduje". I guzik powinna go obchodzić reszta. Jeśli łamie prawo bez rozkazu to wtedy trzeba go "jebać, karać nie wyróżniać" ale jeśli otrzymał rozkaz to ma go wykonać. Ale głupotą jest traktować go jak kryminalistę za to, że wykonał rozkaz przełożonego. Ukarać przełożonego, który taki rozkaz wydał - a proszę bardzo, ale po zbadaniu sprawy... a nie jak obecnie jak ma to miejsce - z góry.
Zaś odnosząc sie do innej jego części (i sprawy lokalizacji pewnych elementów) - dajmy amerykanom zrobić u nas tarczę, dopłaćmy jeszcze do tego i bądźmy z tego dumni jak daliśmy dupy. Już kiedyś stacjonowały w naszym kraju wojska sprzymierzone - po roku 1944 roku. Ale pewne indywidua w/g mnie po prostu muszą mieć kogo całować w dupę - czy to ruskich, czy to amerykanów czy np: "żezanych" lub "kiecunów". Dla nich liczy sie tylko prywata i dupa (do całowania) - po prostu innaczej nasze "elyty" funkcjonować nie umieją:(

Odnosząc sie zaś do pierwszego linka - a niech te wizy wsadzą sobie tam, gdzie słoneczko im ich nie oświeci. Powinniśmy traktować ich jak oni traktują nas - na lotniskach też brać odciski palców (przy pomocy tuszu uprzejmie wyjaśniając oczywiście, że niestety, obecnie taką techniką dysponujemy), też z losowo wybranego rejsu lotniczego na lotnisku nie wpuszczać do kraju losową ich ilość. I wtedy będzie fajnie. Jednak nie to w tym artykule jest najciekawsze:)
Najfajniejsze jest to cyt"Czechy, Estonia i Grecja już rozpoczęły negocjacje z Waszyngtonem w sprawie zniesienia wiz. Dotyczą one m.in. wprowadzenia biometrycznych czytników oraz prawa do obecności uzbrojonych oficerów policji na pokładach samolotów lecących do USA.
Niespodziewanie kilka dni temu zablokowaniem tych umów zagroziła Komisja Europejska. Komisarz UE Franco Frattini oświadczył, że sprawy wizowe to kompetencje Brukseli, a kraje negocjujące z USA "łamią solidarność unijną".
Amerykanie odpowiadają, że negocjacje w sprawie zniesienia wiz zawsze odbywały się dwustronnie. Bruksela grozi jednak, że porozumienia Czech czy Węgier odda do sądu i je unieważni."
K... jedną okupację polityczno-ekonomiczną (ZSRR) zamieniliśmy na drugą (Bruksela).
A poniżej filmik świetnie ilustrujący stosunek naszych polityków do USA. Mam tutaj niestety na myśli wszystkich rządzących:

Brak komentarzy: