piątek, 22 lutego 2008

W koncu jakies normalne traktowanie "Chamerykancow"

Jak podają różne źródła negocjacje w sprawie tarczy "przeciągają się":)
Premier RP we wtorkowym wywiadzie dla "Gazety Wyborczej" mówił: "Nie będziemy akceptować sytuacji, kiedy Amerykanie nas traktują biznesowo, a my ich ideowo."
Uważam, że w końcu najwyższy czas! Nie są to co prawda jakieś mocne słowa a niestety tylko sygnały:( typu "Chętnie bedziemy całowali was dalej w dupę, ale umyjcie ją przedtem - prosimy".
Niestety nie poszły za tym na razie jakieś mocniejsze deklaracje:(
Czyżby nasi rządzący zaczeli w końcu przejmować się sondażami opinii publicznej?
Bo jak długo może być taka sytuacja, że "My Wam dajemy statki a Wy za to bierzecie od Nas zboże" - starsi zapewne wiedzą o co mi tu chodzi:)

Zaś satelita o którym ostatnio było tak głośno został zestrzelony i jego szczątki mają spłonąć w atmosferze. Przypadek?

poniedziałek, 18 lutego 2008

Telekomunikacyjne przeboje

Właśnie piszę na gorąco, gdyż muszę się to z siebie wypluć.
Dostałem sms-a. Niby w tym nic dziwnego, każdy kto ma telefon komórkowy zapewne kiedyś jakiegoś dostał:). Zabawna była jego treść którą pozwolę sobie zacytować: "Informacja Neostrada: Twoja linia jest przygotowana do uslugi, zarejestruj sie juz dzisiaj. Nie czekaj-korzystaj z dostepu do internetu. Telekomunikacja Polska". Zabawne jest to, że internet z Netii na łączu telekompromitacji hula mi od 11.02 - czyli równo tydzień:). Zamówienie na telefon i internet u konkurencji TP SA moja mama złożyła (i umowę podpisała) jeszcze w styczniu. Wcześniej na każdą próbę zamówienia internetu nasz monopolista udzielał odmownej odpowiedzi - najbardziej nas rozbawiła taka (o treści z pamięci), że nie mogą podłączyć internetu, ponieważ numer telefonu jest na łączu radiowym i zmiana go na kablowe wiąże się z dużymi wydatkami. Śmieszne w tej odpowiedzi było to, że jak ją otrzymaliśmy, zadzwoniłem od razu na 9393 i tam miła pani stwierdziła, że to rzeczywiście dziwne, bo ona w swojej bazie danych ma podane, że mamy łącze kablowe. Ale dowodzi to tylko tego, że w tym molochu przepływ informacji kuleje. Nie wiem tylko co zrobię, jeśli Tepsa zarząda od mojej mamy, aby korzystała z ich usług:(

sobota, 16 lutego 2008

Wizy i nasze ministerstwo "obrony"

Właśnie chodziłem sobie po stronkach z wiadomościami (znajomi wiedzą, że tv nie posiadam) i trafiłem na onecie artykuły pt: "USA zniosą wizy dla 9 krajów, ale nie dla Polski" oraz "Postawiliśmy nasze systemy w stan najwyższej gotowości".
Gdy je przeczytałem, to nie wiedziałem czy śmiać się czy płakać:(
W jakim my kraju żyjemy? I sam sobie odpowiedziałem - marionetkowym. Toż to gorzej jak za "komuny"! Czemu?

Najpierw zacznę może od skomentowania drugiego linka.
Minister "obrony" RP stwierdził, że cyt "Postawiliśmy w najwyższej gotowości nasz system reagowania alarmowego. Sytuacja jest dynamiczna, nie wiemy jak zareagują Amerykanie, ale jesteśmy z nimi w stałym kontakcie. O wszystkim będziemy informować opinię publiczną, ale mogę zapewnić, że wszyscy Polacy mogą spać spokojnie".
Minister odniósł się tu do zestrzelenia przez USA ich satelity szpiegowskiego, który może spaść u nas, między Wawą a Terespolem. Ciekawe tylko, jeśli spadnie, co będziemy z tego mieli? Bo jak znam życie, to oddamy go chamerykańcom i jeszcze do tego dopłacimy - ale w tej kwestii oczywiście opinii publicznej już się nie poinformuje:(
O kwestii aresztowania i skazywania naszych wojaków poruszonej w dalszej części tego artykułu napiszę tylko tyle, że żołnierz w naszym wojsku ma wykonywać rozkazy bez szemrania w myśl ciągle obowiązującej zasady: "żołnierz rucha, kombinuje o kłopotach nie melduje". I guzik powinna go obchodzić reszta. Jeśli łamie prawo bez rozkazu to wtedy trzeba go "jebać, karać nie wyróżniać" ale jeśli otrzymał rozkaz to ma go wykonać. Ale głupotą jest traktować go jak kryminalistę za to, że wykonał rozkaz przełożonego. Ukarać przełożonego, który taki rozkaz wydał - a proszę bardzo, ale po zbadaniu sprawy... a nie jak obecnie jak ma to miejsce - z góry.
Zaś odnosząc sie do innej jego części (i sprawy lokalizacji pewnych elementów) - dajmy amerykanom zrobić u nas tarczę, dopłaćmy jeszcze do tego i bądźmy z tego dumni jak daliśmy dupy. Już kiedyś stacjonowały w naszym kraju wojska sprzymierzone - po roku 1944 roku. Ale pewne indywidua w/g mnie po prostu muszą mieć kogo całować w dupę - czy to ruskich, czy to amerykanów czy np: "żezanych" lub "kiecunów". Dla nich liczy sie tylko prywata i dupa (do całowania) - po prostu innaczej nasze "elyty" funkcjonować nie umieją:(

Odnosząc sie zaś do pierwszego linka - a niech te wizy wsadzą sobie tam, gdzie słoneczko im ich nie oświeci. Powinniśmy traktować ich jak oni traktują nas - na lotniskach też brać odciski palców (przy pomocy tuszu uprzejmie wyjaśniając oczywiście, że niestety, obecnie taką techniką dysponujemy), też z losowo wybranego rejsu lotniczego na lotnisku nie wpuszczać do kraju losową ich ilość. I wtedy będzie fajnie. Jednak nie to w tym artykule jest najciekawsze:)
Najfajniejsze jest to cyt"Czechy, Estonia i Grecja już rozpoczęły negocjacje z Waszyngtonem w sprawie zniesienia wiz. Dotyczą one m.in. wprowadzenia biometrycznych czytników oraz prawa do obecności uzbrojonych oficerów policji na pokładach samolotów lecących do USA.
Niespodziewanie kilka dni temu zablokowaniem tych umów zagroziła Komisja Europejska. Komisarz UE Franco Frattini oświadczył, że sprawy wizowe to kompetencje Brukseli, a kraje negocjujące z USA "łamią solidarność unijną".
Amerykanie odpowiadają, że negocjacje w sprawie zniesienia wiz zawsze odbywały się dwustronnie. Bruksela grozi jednak, że porozumienia Czech czy Węgier odda do sądu i je unieważni."
K... jedną okupację polityczno-ekonomiczną (ZSRR) zamieniliśmy na drugą (Bruksela).
A poniżej filmik świetnie ilustrujący stosunek naszych polityków do USA. Mam tutaj niestety na myśli wszystkich rządzących:

Dzien dobry

Witam wszystkich na moim blogu:)